piątek, 29 stycznia 2010

kiszka ziemniaczana

obiecana wczorajsza kiszka
Składniki:
2 kg ziemniaków
jelita cienkie
boczek
cebulka
przyprawy:pieprz ziołowy,sól
wykonanie:
ziemniaki ścieram na tarce jak do placków ,boczek podsmażam na patelni pokrojony w kostkę jak się zrumieni wrzucam cebulkę też pokrojoną w kostkę jak się ładnie zrumieni dodaję do ziemniaków
po wymieszaniu dodaję przyprawy i takim ciastem nawlekam jelita żeby nie popękały nakłuwam wykałaczką to podstawa ,a tajemnica nie pękania tkwi w tym żeby nawlekać ciasta tyko tak prawie na płasko,inaczej mówiąc pół objętości jelita wtedy na 100% nie pękną

czwartek, 28 stycznia 2010

Zima,zima i mrozy

Zima na całego a dziś śnieg sypie niesamowicie
więc wynalazłam sobie trochę zajęć ale o tym trochę później , więc rano wioząc córkę na praktyki zrobiłam takie zdjęcie

 
jak wróciłam do domu miałam spotkanie z koleżanką której zawiozłam jajo strusia , i myślę że niedawno byly święta a już trzeba szykować się do następnego małymi kroczkami w pracy więc na drogę zrobiłam maleńkie buty
  
I czas pokazać nowego mieszkańca naszego domu

 
duży kot i mały pies

 
w między czasie piekę kiszkę ziemniaczaną mam nadzieję jutro ją pokazać , i robię aniołki z gliny córka mowi że one wyglądają jak siostra zakonna Lui Definesa przepraszam ale nie wiem jak się to pisze produkcję dzisiejszą pokażę jak będzie gotowa

 
Kajtek

piątek, 22 stycznia 2010

Trzeba brać się do roboty;)

trochę decoupage jeszcze bez cieniowań, które zamierzam zrobić
ten dzbanek znaleziony został przez mojego męża kiedy latem, lata z wykrywaczem metali i wykopuje różności jak , mówi każdy złom to kilogram a ja mam z tego takie skarby

 
a to taki epizod

 
jest tak strasznie zimno że nawet nie chce się wysadzać nosa , ale muszę zabrać się do pracy , bolą mnie plecy mam niestety rwę łopatkową i to powoduje że muszę często dawać odpoczywać ręce prawej a ja jestem praworęczna miałam kiedyś taką dziewczynę zatrudnioną ,  która używała dwóch rąk czasem bałam się patrząc jak kroi lewą ręką a np.prawą mieszała coś na patelni

Aniołki mnie dopadły



środa, 20 stycznia 2010

Anioły

Asket dzięki za radę następne zrobię w decu
Pomalowałam Anioły farbą akrylową a żeby było bardziej Anielsko pomalowałam na koniec lakierem do paznokci z brokatem , nadało to anielskiego blasku
  
obydwa wędrują jutro jako prezenty


Rogaliki Sewendaysy Doroty





Składniki:
4 szklanki mąki
1 kostka drożdży
2 całe jajka
2 żółtka
1/4 łyżka soli
0,5 szklanki cukru
2/3 margaryny
0,5 szklanki mleka
Opakowanie czekolady typu Nutella
To wszystko zagniatamy razem , i dzielimy ciasto na trzy części z każdej wycinamy po 8 sztuk rogalików
układam czekoladę i zawijam
 
gotowe rogaliki układam na blaszce i piekę w 200  stopniach ok 20 minut


 
Rogalików wychodzi 24 sztuki


                                             

sobota, 16 stycznia 2010

niemoc





W związku z mrozami nie mogę pracować , bo budynek jest nieogrzewany a przenosić wszystko do domu to teraz nawet nie posiadam miejsca.
Już nie mogę wytrzymać więc piekę , gotuję , czyszczę świeczniki i żyrandole mosiężne.Ale to też jest monotonne więc zaczęłam lepić aniołki z masy solnej , przy okazji będą prezentami na zbliżający się dzień Dziadka i Babci .
Teraz pokażę wam moje wytwory.
Trwało to dziewięć godzin zanim doprowadziłam go do używalności
 
jest naprawdę ładny , okazało się że pastą do czyszczenia samochodów,można zdziałać bardzo dużo efekty są naprawdę zadowalające .Pasta nazywa się TEMPO ponieważ ma w sobie wosk ,więc mam nadzieję że nie będzie ciemniał

 
surowy stan

 
i po pomalowaniu
 
reszta schnie i czeka na pomalowanie

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Zmiana tytułu

Tak mnie dziś naszło bo przecież to o czym tu piszę to mój świat , otaczający mnie na co dzień.Każdy wpis to część dnia który spędziłam i tym właśnie się z wami dzielę to jest mój świat . Od jakiegoś czasu mój sprzęt fiksuje i niestety nie mogę zamieszczać komentarzy i co jakiś czas sam mi się rozłącza , nerw mi się za to włączają.



moje ostatnie zakupy


te
świeczniki urzekły mnie

środa, 6 stycznia 2010

Kartacze






Składniki
ziemniaki 4,5 kg
ziemniaki gotowane 0,45dkg
0,70dkg mięsa mielonego surowego


Przygotowanie mięsa:
mięso solę ,solą peklową ,ponieważ mięso nabiera po ugotowaniu ładnego koloru , dodaję majeranek jarzynkę,pieprz ziołowy,można wycisnąć czosnek jak ktoś lubi

Ziemniaki tarkuję jak na placki ziemniaczane,odciskam w bawełnianej ściereczce ja mam taką tylko do tego ponieważ ciemnieje materiał dobrze poświęcić ,taką tylko do tego.Po odciśnięciu krochmal który zostanie wyciśnięty dodać i do tego zmielone ziemniaki gotowane.Wszystko mieszamy razem i doprawiam solą według uznania.Robię placek dosyć spory i kładę mięso , ugniatam to tak aby mięso nie wypłynęło ze środka ja to nazywam kulaniem.Kiedy sobie tak kulam to w między czasie nastawiam wodę do której zawsze dodaję jarzynkę lub kostki rosołowe,kartacze wrzucam do wody gotującej (koniecznie) .Wrzucam po kolei jedne wypływają na wierzch , dopiero następne , od wrzucenia ostatniego gotuję ok 30 minut życzę udanego obiadu;)

sobota, 2 stycznia 2010

Moje anioły


Bardzo lubię anioły.