czwartek, 28 stycznia 2010

Zima,zima i mrozy

Zima na całego a dziś śnieg sypie niesamowicie
więc wynalazłam sobie trochę zajęć ale o tym trochę później , więc rano wioząc córkę na praktyki zrobiłam takie zdjęcie

 
jak wróciłam do domu miałam spotkanie z koleżanką której zawiozłam jajo strusia , i myślę że niedawno byly święta a już trzeba szykować się do następnego małymi kroczkami w pracy więc na drogę zrobiłam maleńkie buty
  
I czas pokazać nowego mieszkańca naszego domu

 
duży kot i mały pies

 
w między czasie piekę kiszkę ziemniaczaną mam nadzieję jutro ją pokazać , i robię aniołki z gliny córka mowi że one wyglądają jak siostra zakonna Lui Definesa przepraszam ale nie wiem jak się to pisze produkcję dzisiejszą pokażę jak będzie gotowa

 
Kajtek

3 komentarze:

  1. Kajtuś prześliczny, prześliczny. Ciekawa jestem ile ten niemowlaczek ma tygodni?
    A jak kot się nim opiekuje pięknie!
    Zwierzęta w domu to radość, a maleńkie zwierzątka to wielka radość!

    Bardzo ładne zdjęcia plenerowe zrobiłaś Doroto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kajtuś ma osiem tygodni jest główną atrakcją domowników i już rozpuszczony przez moje córki i jak widzisz przez resztę malutkich mieszkańców

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozbrajające te fotki, cudne...Kajtuś to chyba york ...ma ode mnie mocny buziaczek w pyszczek:)

    OdpowiedzUsuń